HUTA SZUMY  (50o23’N, 23o15’E)

- wieś położona jest nad rzeką Tanew na Roztoczu Tomaszowskim. Jej częściami są przysiółki: Banachy, Korkosze, Rebizanty. Jest to dawny ośrodek przemysłowy Ordynacji Zamojskiej. Eksploatowano tu miejscową rudę darniową. Dawniej osadę nazywano Starą Hutą, ale z uwagi na rozpowszechnienie tej nazwy zmieniono ją na obecną. Nazwa ta nawiązuje do pobliskich szumów na Tanwi. W XIX wieku wieś należała do Galicji i położona była w pobliżu  granicy z Królestwem Kongresowym. W 1904 roku założono tu szkołę. Początkowo nauka odbywała się w prywatnej izbie. Potem wzniesiono budynek szkoły. Wybudowano ją  z kradzionego za granicą drewna. Samodzielna wieś powstała prawdopodobnie dopiero po drugiej wojnie światowej.

 

REBIZANTY (50o24’N, 23o12’E)

- wieś będąca przysiółkiwm wsi Huta Szumy. Położona jest w dolinie rzeki Tanew u podnóża wzniesienia Garbu Różanieckiego. Obecnie jest to przysiółek wsi Huta Szumy. Pierwsza wzmianka o wsi pochodzi z 1967 roku, ale osada w tym miejscu istniała na przełomie XIX i XX wieku. Jej nazwa powstała od nazwiska Rebizant. Nazwisko to utworzone zostało przez skrócenie słów rebelizant, rebeliant, czyli przeciwny, nieposłuszny prawu. Rebizantami określano mieszkańców tego terenu trudniących się handlem oraz przemytem.

Na Kongresie Wiedeńskim w 1815 roku ustalono nowe granice pomiędzy zaborami. Wtedy Tanew pomiędzy Rybnicą i Paarami, a Rebizantami stała się rzeką graniczną, rozdzielającą ziemie zaboru rosyjskiego (Królestwo Polskie) od zaboru austriackiego (Galicja). Przekraczający granicę działacze patriotyczni i niepodległościowi oraz przemytnicy korzystali z nielegalnej drogi przez Tanew do położonych po stronie galicyjskiej Rebizantów.

Granica była silnie strzeżona, szczególnie po stronie rosyjskiej. W odległości około 1,5 km od rzeki, w lesie wycięto prawie prostą, szeroką drogę o długości 14 km, po której gęsto krążyły patrole straży granicznej. Przekroczenie drogi niepostrzeżenie było bardzo trudne. Swobodny dostęp do lasu pomiędzy tą drogą i granicą mieli tylko ordynaccy leśnicy. Toteż oni właśnie organizowali przerzucanie tędy zakazanych wydawnictw patriotycznych oraz przeprowadzanie z Kongresówki do Galicji i działaczy niepodległościowych. Nielegalnie przechodzili tędy również wyznawcy greko-katolicyzmu zakazanego w zaborze rosyjskim, aby na terenie Galicji np. wziąć ślub w cerkwi unickiej lub ochrzcić dziecko.

Przekraczających nielegalnie granicę ludzi dowożono końmi do Rybnicy, gdzie przejmowali ich leśnicy doskonale znani strażnikom, dzięki czemu nie byli oni kontrolowani. Jednym z takich leśników na przełomie XIX i XX wieku był gajowy Berdzik. W Rybnicy uciekinierom zakładano czapki ordynackich urzędników leśnych lub przebierano ich w pełne mundury. W ten sposób przechodzili oni razem z leśnikami w bezpośrednią bliskość granicy nie wzbudzając podejrzeń. Koło Rebizantów wybudowano na rzece kładkę, aby ułatwić jej przekraczanie. Po drugiej stronie, we wsi przejmował ich chłop Mikołaj Rybizant, który organizował przejazd do stacji kolejowej, skąd odjeżdżali oni do Lwowa. Tą drogą w czerwcu 1901 roku przeprowadzony został przez granicę Józef Piłsudski, który uciekł z więziennego szpitala w Petersburgu. Przerzut do Galicji przyszłego Naczelnika Państwa organizował kontroler lasów Ordynacji Zamojskiej, Jan Miklaszewski – późniejszy profesor i rektor SGGW w Warszawie. W miejscu tym w 1936 roku ustawiono pamiątkowy kamień z tablicą. Na kamieniu umieszczono replikę tablicy upamiętniającą tamto wydarzenie. Oryginał został wywieziony do Londynu. Na przeciwległym brzegu Tanwi znajduje się obelisk poświęcony profesorowi Janowi Miklaszewskiemu.

Legenda
Pochodzenie nazwy wsi przedstawia również miejscowa legenda:

W dawnych czasach żył tu słynący z siły i odwagi człowiek o przezwisku Rąbizad. Swoje przezwisko zawdzięczał temu, że potrafił przegonić wielkiego niedźwiedzia kopnięciem w zad. To znalazło uznanie wśród nielicznych wówczas mieszkańców okolicznych kniei. W czasie potopu szwedzkiego Rąbizad uciekał nurtem Tanwi przed ścigającymi go Szwedami, w których ciskał wielkimi głazami. Głazy te ułożyły się w dwadzieścia cztery wodospady, pod którymi pogrzebani zostali szwedzcy żołnierze.

W 1936 roku na wniosek działaczy Koła Przyjaciół Harcerstwa w Zamościu, na którego czele stanął generał Brunon Olbrycht, postanowiono zbudować stanicę harcerską nad Tanwią, w pobliżu historycznego miejsca, gdzie w 1901 roku Józef Piłsudski nielegalnie przekroczył granicę Kongresówki, uciekając do Galicji. Miejsce pod budowę stanicy, oprócz generała Brunona Olbrychta i starosty tomaszowskiego Kazimierza Wielanowskiego, wybierali działacze harcerscy z Hufca ZHP w Zamościu i z Hufca ZHP w Tomaszowie Lubelskim. Na wzgórzu, na skraju rezerwatu „Nad Tanwią” w Rebizantach ziemię ofiarował Ordynat Maurycy Zamoyski. Przekazał on również drewno na piętrowy budynek w stylu zakopiańskim. Fundusze na budowę pochodziły z dobrowlych składek Koła Rzyjaciół Harcerstwa. Stanicę budowali żołnierze WP z jednostek stacjonujących w Zamościu. Oprócz budynku stanicy, na rzece zbudowano tamę, tworząc niewielki zalew. Pierwsi harcerze pojawili się tu jeszcze przed oddaniem stanicy do użytku w 1937 roku. Oficjalne otwarcie odbyło się 5 czerwca 1938 roku. Na budynku zawieszono tablicę z napisem: „Stanica harcerska im. Józefa Piłsudskiego w Olbrychtowie”.  Obok wejścia do stanicy umieszczono tablicę z cytatem słów Józefa Piłsudskiego: „W dzieciństwie moim ciągle mi szeptano w uszy tak zwane mądre przysłowia: - Nie dmuchaj pod wiatr - Głową muru nie przebijesz - Nie porywaj się z motyką na słońce. Doszedłem później do tego, że silna wola, energia i zapał mogą te właśnie zasady załamać". Generał Brunon Olbrycht, dowódca 3 Dywizji Piechoty Legionów w Zamościu i w harcerz w latach swojej młodości, otrzymał Honorowe Obywatelstwo Gminny Majdan Sopocki. Zmieniono też nazwę wsi Rebizanty na Olbrychtowo i nazwa ta używana była do wybuchu drugiej wojny światowej. Stanicę  nazywano „Olbrychtówką”.  Ostatni przed wybuchem wojny, piętnastodniowy obóz harcerski odbył się tu w lipcu 1939 roku. Przebywali na nim harcerze z Tomaszowa Lubelskiego. Budynek stanicy spłonął we wrześniu 1939 roku, podpalony przez niemieckich żołnierzy.

Obecnie osada powoli zamienia się w wieś letniskową.

Korkosze (50 o23’N, 23 o13’E)

- wieś, będąca przysiółkiem Huty Szumy na Roztoczu Rawskim, w dolinie rzeki Tanew. Jej nazwa wywodzi się od zamieszkującej ją niegdyś szlacheckiej rodziny Korkoszów (Korkozów) herbu Pobóg.

 

Garb Różaniecki (Wał Huty Różanieckiej)

jest wąskim, najdalej w kierunku zachodnim położonym wyniesieniem Roztocza Rawskiego pomiędzy przełomową doliną Tanwi i południową krawędzią Roztocza, opadającą stromo ku Kotlinie Sandomierskiej. Maksymalną wysokość 321 m n.p.m. osiąga on w południowo-wschodniej części. W kierunku północno-zachodnim maksymalne wysokości osiągają do 305 m n.p.m. Wyniesienie zbudowane jest z utworów górnokredowych (głównie opoki margliste, margle i wapienie z czertami), na których zalegają utwory mioceńskie, powstałe w płytkim i ciepłym morzu wypełniającym północną część zapadliska przedkarpackiego przed 16 mln lat (piaski i wapienie z bogatą fauną). Jedną z takich odkrywek w pobliżu Huty Różanieckiej objęto ochroną jako stanowisko dokumentacyjne. Z partii grzbietowych roztacza się szeroka panorama na widoczne w kierunku północnym wzgórza Roztocza Tomaszowskiego z najwyższą Wapielnią (387 m n.p.m.). W kierunku południowym widoczna jest położona znacznie niżej Kotlina Sandomierska (Równina Biłgorajska) i porastająca ją Puszcza Solska. Na wzgórzu Kamienica (304,7) wznoszącym się nad Hutą Różaniecką i Rebizantami znajduje się pomnik poświęcony polskim żołnierzom poległym w okolicy podczas walk we wrześniu 1939 roku i 126 mieszkańcom Huty Różanieckiej pomordowanych przez Niemców w latach okupacji.